Jak już pisałam w którymś wcześniejszym poście, mistrzem szycia na maszynie to ja nie jestem, ale pod wpływem jakiegoś wewnętrznego impulsu uszyłam takiego oto kotka (kolejnego do kociej kolekcji dzieciątka) no i moim skromnym zdaniem wyszedł mi chyba całkiem nieżle :) oceńcie sami :)
OMG...that's just the cutest little kitty cat! I love his heart shaped nose! xoxo
OdpowiedzUsuń