Tak, tak nieźle się namęczyłam, żeby powstał, nie jest może idealny, ale dzieciątku się podoba, a to chyba najważniejsze :)
I taki to sobie konik :) Miał, a właściwie miała, mieć jeszcze koronę, ale dzieciątko stwierdziło, że taka jest śliczna i nic więcej nie potrzeba :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego, i słonecznego tygodnia :)