Ale mnie poniosło z tymi grzechotkami, miała być tylko jedna,( tak na próbę, czy potrafię) no i z tej jednej zrobiło się aż dziesięć, bo w miarę robienia jednej pojawiało się sto pomysłów na następną, i następną, no i wyszło tyle ile wyszło, co nie znaczy, że to już koniec, ale na pewno nastąpiła krótka przerwa:) A oto i one :
Ślicznościowe grzechotki, piękne wszystkie. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe grzechotki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))