Adekwatnie do mojego ostatniego ( trwającego już dwa lata ) zajęcia, szczególnie upodobałam sobie robienie grzechotek i chociaż maleństwo jest już na etapie " majsterkowania", to i tak nic mnie bardziej nie "kręci" niż wymyślenie kolejnej :)
Te jakoś tak bez pytania wkradły się między grzechotki ;)
A i oczywiście moje ulubione afrykańskie kwiatki... Tego wszystkiego było oczywiście o wiele, wiele więcej, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie wszystkiego pokazać,ale być może w najbliższym czasie mi się to uda, przynajmniej w jakiejś części.
Piekne Ci wyszly te maskotki ! Zawsze mi sie podobal ten hipo - super jest !
OdpowiedzUsuńJa to wogóle jestem zakochana w afrykańskich kwiatkach, nigdy nie wiadomo jaki będzie efekt końcowy z połączenia różnych kolorów, tak jak w przypadku hipka, ale jak widać chyba coś się udało :)
Usuń