Miało być pięknie i systematycznie, ale wyszło jak zwykle. Więc żeby nie przedłużać i nie zanudzać, chwalę się zdjęciami kolejnych (s)tworów, tym razem ponownie zawładnęły mną tildy :)
Tutaj zajączki, które pojawiły się już wcześniej, ale w innych "szatach" :)
Tutaj krój ten sam co powyżej, tylko uszyte z polaru :)
Gąski tak jak zajączki pojawiły się już wcześniej :)
Nowością u mnie są kotki :), które uwielbia moje dzieciątko :)
Biały kotek, nazwany przez dzieciątko "ślubnym" :) W/g mnie może być też komunijny :)
Misiek :)
Serca :)
I lalka, jest to pierwsza lalka, która wreszcie mi się udała, nie jestem w stanie zliczyć ile miała nieudanych sióstr, ale najważniejsze, że w końcu ją "rozpracowałam", i już powoli powstaje jej kolejna "udana siostra" :)
Ale obfitość cudownych szyjątek!Do wyboru do koloru!
OdpowiedzUsuńTo wspaniale,że pokonałaś trudności i lale powiększą grono Twoich dzieł!
Ale obfitość cudownych szyjątek!Do wyboru do koloru!
OdpowiedzUsuńTo wspaniale,że pokonałaś trudności i lale powiększą grono Twoich dzieł!
Nie było łatwo, ale w końcu się udało :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJakie piękności u szylas .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń